W Polsce z roku na rok przybywa spraw rozwodowych. Przerażające jest to, że coraz więcej małżeństw zostaje zawieranych nieprzemyślanie i nieodpowiedzialnie. Można by się kłócić i dochodzić, żeby określić powód oraz przyczynę takiej sytuacji. A przecież wiele małżeństw, które się rozpada nie przetrwało nawet jednego roku. Pierwszy rok dla każdego małżeństwa jest zawsze newralgiczny. Ale warto go przetrwać wszelkimi możliwymi kompromisami bo później jest już zdecydowanie łatwiej, jest już niemalże z górki. Nie mniej jednak rosnąca liczba rozwodów musi mieć swoje przełożenie na kolejne pokolenia. Niestety, ale na rozwodach zawsze najbardziej cierpią dzieci, czyli niczemu nie winne istotki, które do końca życia będą ponosiły konsekwencje błędów swoich rodziców. Niestety, ale prawo rozwodowe w Polsce w żaden sposób nie chroni małych dzieci a także tych większych przed skutkami nieodpowiedzialności dwojga dorosłych rodziców. A można być w stu procentach pewnym, że prawo rozwodowe w Polsce regulują tak naprawdę sędziowie a raczej sędziny orzekające w rozprawach rozwodowych. I w tym wypadku niestety, ale z góry na porażkę skazani są ojcowie, którzy w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach przypadków przegrywają w sądzie wszelkie kwestie związane z prawem do opieki nad dzieckiem.
Można teraz zadać sobie pytanie, w jaki sposób prawo rozwodowe w Polsce dba o dobro dziecka, skoro niemalże z automatu przyznaje się opiekę nad dzieckiem matce. I tutaj pojawia się pytanie i problem, co wtedy, kiedy dziecko jest bardziej przywiązane do taty i być może właśnie przyznanie praw rodzicielskich ojcu dzieci byłoby lepszym rozwiązaniem. Ale niestety prawo rozwodowe w Polsce nie reguluje w żaden sposób konieczności podzielenia się z sądem opinią właśnie przez dzieci, które będą musiały żyć już do uzyskania pełnoletności rozdzielone właśnie orzeczeniem sądu o przyznaniu rozwodu i praw do opieki. Niestety, ale nie da się uniknąć cierpienia dzieci przy rozstaniu się rodziców. Ważne jest tylko, o czym prawo rozwodowe w Polsce nie mówi wcale, żeby rodzice, którzy postanowili się rozwieść zrobili to w jak najbardziej cywilizowany sposób z uwzględnieniem wszystkiego, co się wiąże z dobrem dzieci. Złagodzenie im cierpienia i nerwów do minimum to moralny obowiązek każdego rodzica. Naprawdę warto jest zrobić wszystko, żeby niewinnym pociechom ograniczyć wszelkie smutki i rozpacze, a z tym niewątpliwie wiąże się rozstanie dwojga kochanych przez nich rodziców.
Polska stała się krajem cywilizowanym opanowanym przez proeuropejską kulturę a także pewnego rodzaju atmosferę wolności i wyzwolenia. Jeszcze kilkanaście lat temu rozwody były temat tabu nie akceptowanym zupełnie z moralnego punktu widzenia. Jasne, że wcale nie miało to jakiegoś zbawiennego działania na nieudane małżeństwa, ale przynajmniej części z nich udało się przetrwać choćby ze względu na obyczajowość i moralność. Szkoda tylko, że prawo rozwodowe w Polsce nie ogranicza w żaden sposób rozwodów, o których decyzje podejmowane są nazbyt pochopnie. Wszystkim małżeństwom, które podejmują próbę rozstania wcześniej niż po upływie dwóch lat z automatu powinno się zalecać małżeńską terapię i obopólną pracę nad swoim związkiem. Ale i tak warunkiem uzyskania rozwodu jest wykazanie, że wszystkie elementy współżycia małżeńskiego uległy całkowitej degradacji. Nie jest to wbrew pozorom wcale takie łatwe.